Dear Data w skrócie (czyli TL;DR)
Kto tworzył projekt? | Klaudia i Jakub, dwie osoby uwielbiające data storytelling i wykresowe eksperymenty.* *do 14. tygodnia w projekcie uczestniczył Krzysztof, który zrezygnował z przyczyn osobistych. Uczestniczyłam w projekcie od 15. tygodnia. |
O co chodzi? | Przez cały rok gromadziliśmy statystyki dotyczące różnych aspektów naszego życia i co tydzień tworzyliśmy na ich podstawie pocztówkę, będącą jednocześnie wizualizacją zebranych danych. Następnie wysyłaliśmy ją do siebie 🙂 Pocztówki kursowały przez rok między Warszawą (ja) a Gdańskiem (Jakub). W każdym tygodniu towarzyszyła nam inna myśl przewodnia, np. „Zazdrość”, „Muzyka” czy „Nasze miasto”. Inspiracją był dla nas oryginalny projekt: http://www.dear-data.com |
Gdzie znajdę pocztówki? | Wszyskie kartki publikowaliśmy co tydzień na stronie https://dear-data-poland.com wraz z obszernym komentarzem. |
Co dał mi projekt Dear Data?
- Przetestowałam w bezpiecznej przestrzeni niestandardowe pomysły na przeróżne wizualizacje danych. Zaczerpnęłam również wiele nowych inspiracji od Jakuba.
- Zrozumiałam, że efektywna wizualizacja danych to nie tylko wykresy. Czasami wystarczy tekst lub ilustracja.
- Zgłębiłam wiedzę o sobie. W każdym tygodniu przyglądałam się innemu wycinkowi mojego życia.
- Przekonałam się, że chcę częściej pracować w tandemie. Wsparcie Jakuba i świadomość, że co tydzień czeka na moją pocztówkę, pozwoliło mi utrzymać regularność, zmobilizować się w kryzysowych momentach i doprowadzić Dear Data do szczęśliwego końca.
- Odprężyłam się. Tworzenie namacalnych i niewirtualnych przedmiotów – nawet jeśli były to tylko pocztówki – dawało mi trudną do opisania satysfakcję.
Subiektywna podróż po czternastu tygodniach
Które pocztówki uważam za najważniejsze i najbardziej rozwojowe? Nad którymi najmocniej się z Jakubem napracowaliśmy? Zapraszam Cię do mojego subiektywnego podsumowania Dear Data w kilku wymiarach.
Jeżeli chcesz zobaczyć szczegoły danego tygodnia / pocztówki, kliknij w obrazek.
Przełomowe pocztówki
1. Nie wszystkie nowości są rozwojowe, czyli „Próbowanie nowych rzeczy”
Moja pocztówka:
W tym tygodniu Dear Data przyjrzałam się nowym aktywnościom i doświadczeniom pod kątem ich potencjału rozwojowego. Odkryłam, że warto podzielić nowości na dwa zbiory:
- błahostki lub sprawy średniej wagi, które przychodzą mi z łatwością – szare elementy;
- aktywności i wyzwania, które mnie rozwijają i wiążą się z lekkim dyskomfortem, niezbędnym do nauki – różowe elementy.
Od czasu tej kartki inaczej podchodzę do cotygodniowego planowania pracy. Zastanawiam, czy zaplanowałam na kolejny tydzień zadania wymagające ode mnie przynajmniej minimalnego wyjścia poza strefę komfortu (w dobrym sensie). Myślę o tym zarówno w kontekście pracy w fundacji, nauki wizualizacji danych czy sportu. Koniec końców, właśnie te aktywności pozwalają mi się rozwijać.
2. Wizualizacja danych jako manifest, czyli „Kosmetyki”
Pocztówka Jakuba:
Kto by pomyślał, że tydzień kosmetyków (których prawie nie używam) wywrze na mnie aż tak duże wrażenie? A to wszystko za sprawą ustawy antyaborcyjnej….
Pocztówka Jakuba to dla mnie majstersztyk. Jakub, trzymając się naszego „bezpiecznego” tematu kosmetyków, zabrał jednocześnie głos w ważnym sporze społeczno-politycznym. Gdy wyjęłam kartkę ze skrzynki, długo się jej przypatrywałam. Każda wizualizacja danych to suma drobnych decyzji autora. Jakub, nawiązując do wydarzeń, którymi żyła Polska, sprawił, że z zaciekawieniem zapoznałam się z danymi o makijażu spotkanych prez niego kobiet.
3. Kompleksy kompleksom nierówne, czyli „Zazdrość”
Czego zazdrościłam ja?
Czego zazdrościł Jakub?
Tydzień zazdrości był dla mnie wyjątkowo odkrywczy, ponieważ przed otrzymaniem pocztówki Jakuba strzeliłabym w ciemno, że ludzie najczęściej zazdroszczą innym osiągnięć, wiedzy, sukcesów (tak jak ja). Mocno się zdziwiłam, gdy zobaczyłam kartkę Jakuba. Młody wiek, elektronika, samochód? A wiedza na ostatnim miejscu? Zupełnie inaczej niż u mnie. Mimo że na małej próbce danych, ten tydzień pozwolił mi się po raz kolejny przekonać, jak mocno się od siebie różnimy.
4. Nie zamartwiaj się tyle, czyli „Negatywne myśli”
Moja pocztówka:
Wspominam ten tydzień jako nieprzyjemny, choć użyteczny. Dostrzegłam, jak wiele moich negatywnych myśli to złość na rzeczy poza moją kontrolą, np. wyjątkowo stronniczy artykuł prasowy czy wojna na drugim końcu świata.
Staram się coraz częściej myśleć o tym, na co mam wpływ, a rzadziej rozważać kwestie zupełnie ode mnie niezależne. Gdy mi się to (czasami) udaje, zdejmuje to z moich barków ogromny ciężar. Co oczywiście nie oznacza, że wobec innych problemów pozostaję obojętna (no, może trochę, bo w końcu iloma rzeczami można się zamartwiać?).
Ultra-pracowite pocztówki
5. Mój pierwszy Sankey chart, czyli „Samotność”
Moja pocztówka:
Dear Data = eksperymenty. Od dawna marzyłam o narysowaniu wykresu Sankeya. W tym celu przez cały tydzień skrupulatnie zbierałam dane o czasie spędzonym z sobą samą, a następnie poświęciłam ponad 3 godziny na zapełnienie małej kartki papieru. Wykres pokazuje, co robiłam w samotności w każdym dniu od poniedziałku do niedzieli.
6. Wielka płytoteka na małej kartce, czyli „Muzyka”
Pocztówka Jakuba:
Wizualnie to jedna z moich ulubionych pocztówek Jakuba. Przedstawia okładki albumów muzycznych towarzyszących Jakubowi od dzieciństwa. Nie sądziłam, że na jednej małej kartce zmieści się aż tyle szczegółów.
Metaforyczne pocztówki
7. Relacje mamy i córki, czyli „Bycie miłym”
Moja pocztówka:
Aby pokazać relację z moją trzyletnią córką, wykorzystałam metaforę pogody. Zazwyczaj w naszych kontaktach świeci słońce, jednak regularnie pojawiają się również chmury deszczowe i mocniej zagrzmi (to na szczęście dzieje się dużo rzadziej, czyli przez ok. 20% czasu).
8. Gejzer złości, czyli “Przeklinanie”
Pocztówka Jakuba:
Jak często Jakub przeklinał w tym tygodniu? Wystarczył obrazek, aby przekazać emocje efektywniej niż jakikolwiek tekst. Spodobała mi się wykorzystana przez Jakuba metafora szukania ujścia dla złości. Podobnie sugestywną pocztówką Jakuba jest ta przedstawiająca emocje.
Bardzo dosłowne pocztówki
9. Jak spędzam czas w domu, czyli „Drzwi i przestrzenie”
Moja pocztówka:
Stworzyłam mapę cieplną z oznaczeniem najczęściej i najrzadziej używanych przestrzeni w moim mieszkaniu. Bo kto powiedział, że wizualizacja danych nie może być aż tak dosłowna? 😉
Jakub również podszedł do tematu bardzo dosłownie, ponieważ postanowił policzyć wszystkie drzwi, przez które przechodził. Wow!
10. Niekończące się zbieranie danych, czyli „Picie”
Moja pocztówka:
Co piłam przez cały tydzień? Właśnie to, co na obrazku, i w dokładnie takiej kolejności. Tak, cały czas miałam przy sobie notatnik!
11. Odzież funkcjonalna w Bieszczadach, czyli „Ubieranie się”
Moja pocztówka:
Podczas urlopu w Bieszczadach nie miałam głowy do zapisywania danych o porach ubierania. Postawiłam zatem na rysunkowe przedstawienie całej wyjazdowej garderoby.
Tekstowe pocztówki
12. Hasła mojego życia, czyli „Nasza przeszłość”
Moja pocztówka:
Jak w jednym tygodniu podejść do tematu własnej przeszłości? To było wyzwanie 🙂 Postanowiłam sprawdzić, na czym się skupiałam w tych samych jesiennych datach w poprzednich latach mojego życia, między 2013 a 2020 rokiem. Moje znaleziska zapisałam jako hasła, a część z nich rozwinęłam w legendzie. Bardzo pomogła mi historia skrzynki mailowej.
13. Interesująco o „Interesujących rzeczach”
Pocztówka Jakuba:
Jakub, pokazując interesujące rzeczy, które zadziały się w ciągu tygodnia w jego życiu, stworzył dodatkową interesującą rzecz w postaci niestandardowej kartki. Muszę powiedzieć, że bardzo podoba mi się taka rebusowa wizualizacja danych i chciałabym kiedyś z niej skorzystać!
Moja najgorsza pocztówka
14. Nieudany eksperyment, czyli „Niezdecydowanie”
Moja pocztówka:
Nieczytelna wizualizacja danych, trudna do zrozumienia i mało ciekawa nawet z legendą. Cóż rzec? Zdarzały się tygodnie-porażki, ale na tym polegają eksperymenty – niektóre się po prostu nie udają. Do innych nieudanych pocztówek zaliczyłabym tygodnie: telefon, przeprosiny, mój chłopak.
Jakub, bardzo Ci dziękuję za ten wspólny rok 🙂
A co mówi Jakub o naszej wspólnej przygodzie, aby nie było tak jednostronnie?
„Bardzo się cieszę, że realizowaliśmy wspólnie z Klaudią polską edycję Dear Data. Projekt był długi i mocno angażujący. To 52 wizualizacje tydzień po tygodniu. Bywało, że byłem znużony, szczególnie, gdy nie czułem tematu tygodnia. Z większości wizualizacji nie jestem zadowolony. Co nie oznacza, że się przy nich niczego nie nauczyłem. Wierzę w skuteczność nauki na błędach. I to właśnie była dla mnie największa wartość tego projektu: eksperymentowanie z różnymi formami i szukanie własnego stylu. Z kilku 52 kartek jestem szczególnie dumny: emocje, ludzie, nasza przeszłość, przyjaciele, piękno, muzyka.”
Podoba Ci się projekt Dear Data? Znajdź partnera i zacznijcie wysyłać do siebie pocztówki 🙂
Mamy nadzieję na więcej polskich edycji Dear Data!